
Mamamarcelka - fotograf dziecięcy
O MNIE

Chciałam być
dziennikarzem. Zostałam fotografującym tłumaczem i testerem
marzeń. Historię mojej pierwszej miłości spisałam w 365dni...
Potem upadła i miłość i dziennik... Ale zostało pióro i chęć
pisania. Aplikowałam do liceum na profil dziennikarsko-teatralny.
Tylko dziadek nie widział przyszłości w tym zawodzie i prorokował
mi, że po latach, zamiast pracy w New Times, będę się zajmowała
kolportażem ulotek i tak, jego zdaniem, mój dziennikarski artyzm
się przejawi. Udało mi się jednak dostać jeszcze wyżej- do
najlepszego liceum w mieście, na profil kulturowo-artystyczny. No...
" kultura"- nawet niedaleko tego teatru i dziennikarstwa!
Miłość do języka polskiego i sceny przegrała szybko z językiem
francuskim. Jego nauka pochłonęła mnie doszczętnie. W wieku 17
lat , znając pierwsze kilkadziesiąt zwrotów i żadnego
obcokrajowca, wyjechałam (sama, autokarem) do pracy we Francji... na
dwa miesiące. Tak oto rozbudziłam w sobie kolejne życiowe pasje-
do podróży, do wolności, do języków i do Francji, do której
wracałam jeszcze wiele razy na dłużej i krócej. To wszystko
nauczyło mnie samodzielnego dążenia do spełniania marzeń.
Skończyłam studia pisząc licencjat i magisterkę w języku
francuskim. Zostałam tłumaczem, ale bardzo... luźnym. Tłumaczyłam
wyjazdy towarzyskie i biznesowe. Na przykład kupowałam ciężarówki
we Francji, sprzedawałam okna Francuzom (celowo czas niedokonany,
gdyż nie sprzedałam ostatecznie żadnego,... bo nie kochałam tych
okien
...),
ale naprawdę odnalazłam się na polowaniach. Za zarobione tam
pieniądze kupiłam sobie lustrzankę. Już po pół roku używania i
wiecznego samodoskonalenia odnalazłam w sobie nową pasję- do
fotografowania. Potem wystarczyły narodziny dziecka i motywacyjny
"kop" od brata, bym poszła w to dalej. Nie miałam ani
sprzętu ani wiedzy. Miałam chęci i modela. Jedno szkolenie,
drugie, setki godzin na YouTubie... i się zaczęło: bycie
tłumaczącym fotografem. Fascynuje mnie portret malarski oraz
surrealizm w obrazie. Photoshopa uwielbiam w kreacji nowego wymiaru,
nie dla odchudzania. Chciałabym uprawiać sztukę, lecz doceniam
codzienne rzemiosło. Nieustannie szukam nowych rozwiązań i
technik, które dadzą upust mojej kreatywności. Inspiracji szukam
wszędzie, łapię się na tym,że patrzę kadrami, a nie oczami...
Prywatnie pociągają mnie dredy i tatuaże. Marzy mi się survival i
dalekie podróże. Skok ze spadochronem już odhaczyłam z mojej
życiowej listy. Ciągle walczę z brakiem czasu, bo mam nawyk
angażowania się w miliard rzeczy na raz. Kocham siebie i ludzi,
żyję jak chcę, nie szkodząc raczej nikomu. Mam mój własny
kreatywny świat, pełen celów, optymizmu i wielu emocji. Do którego
i Was teraz zapraszam. Bo "żyje się tylko raz, ale jeśli
zrobisz to dobrze, ten raz wystarczy" (Mae West).
Kim jestem
Po narodzinach syna stwierdziłam, że praca ze słownikiem i kolejnym pismem w ręku nie dostarczą mi tylu emocji i wrażeń , co kreatywna fotografia rodzinna. Zdecydowałam, że zostaję w domu i.. otwieram studio! I jestem szczęśliwa! w grudniu 2015 postawiłam wszystko na jedną kartę i zarejestrowałam własną działalność gospodarczą. Obecnie robię to co kocham najbardziej- zatrzymuję w kadrach ulotne momenty życia wyjątkowych rodzin. Fotografuję dzieci w ich pierwszych dniach życia, razem z nimi świętuję ich pierwsze urodzinki, upamiętniam pierwsze kroki... Razem z nimi wzrastam, chodzę na spacery po lesie, biegam po polach lawendowych i wychwytuję rozkoszne uśmiechy podczas sesji studyjnych. Teraz Jestem spełnioną żoną, mamą już dwójki dzieci i z dumą stwierdzam, że jestem fotografem!
Kształciłam się pod okiem najlepszych fotografów dziecięcych w Polsce odnoszących międzynarodowy sukces (między innymi u Marysi i Krzysztofa Słowińskich, Pauli Kubiak, Magdaleny Berny, Anny Rozwadowskiej, Magdaleny Sienickiej, Moniki Serek, Aliny Płaczek, Grzegorza Malinowskiego i Jacka Boneckiego). Nie lubię stać w miejscu, ciągle dążę do rozwijania swojej pasji i odnajdywania w niej siebie. Ukończyłam kursy fotografii noworodkowej, znam techniki układania i uspokajania najmniejszych dzieci. Posiadam certyfikaty fotografii plenerowej i studyjnej. Regularnie biorę udział w kolejnych szkoleniach z obróbki graficznej. Codziennie kupuję nowe rekwizyty i inwestuję w sprzęt z najwyższej półki. To wszystko... dla Ciebie:).
Jako mama zwracam ogromną uwagę na bezpieczeństwo fotografowanych maluchów oraz estetykę zdjęć. Poświęcam sporo czasu na przygotowanie oraz przeprowadzenie każdej sesji, aby efekty były satysfakcjonujące nie tylko Was, ale i mnie samą. Oddaję zdjęcia dopieszczone w szczególe- takie, jakie sama chciałabym otrzymać. Bycie mamą nauczyło mnie cierpliwości do dzieci, a moje dzieci- czerpania radości z obcowania z brzdącami („Jeżeli zachowasz spokój osiągniesz wszystko" ELLIOTT ERWITT :-).). Nie musisz się martwić o atmosferę na sesji czy o to,że model odmówi współpracy. Oczywiście efekt zdjęciowy zależy od nastrojów modeli, ale ze swojej strony robię wszystko, aby były jak najlepsze.
Lubię fotografię artystyczną, przez co niektóre portrety są stylizowane na obrazy (szczególnie pozycjonowane noworodki i portrety studyjne "fine art" starszaków). Dla amatorów kadrów naturalnych wykonuję sesje rodzinne plenerowe oraz proste sesje "white"- na pograniczu sesji lifestylowej i studyjnej. Nie robię zdjęć zwykłych. Pragnę oddać Wam nietuzinkowy produkt, piękny niczym namalowany obraz. Taki na jaki zasługujecie. Wyjątkowy.
Na koncie mam już swoje drobne sukcesy, a ścianę studia ozdabiam kolejnymi dyplomami.



Co robię
Głównie jest to fotografia dziecięca oraz fotografia noworodkowa. Wykonuję też sesje ciążowe, sesje rodzinne i okazjonalnie tzw. mini-sesje tematyczne - np. walentynkowa sesja zdjęciowa czy sesje zdjęciowe związane ze świętami. Noworodkowa sesja zdjęciowa może być wspaniałym prezentem dla przyszłych rodziców z okazji Baby Shower lub już świeżo upieczonych rodziców na powitanie nowego członka rodziny. Wykonuję też sesje zdjęciowe związane ze specjalnymi okazjami - np. sesja zdjęciowa z okazji ukończenia roku czy sesja zdjęciowa z okazji przyjęcia Chrztu Świętego. Poza wyobraźnią nic nas nie ogranicza :-)
Moje studio
Posiadam kameralne, domowe studio fotograficzne stworzone w piwnicy mojego domu. Nie jest wielkie, za to dobrze nagrzane, przyjazne dla dzieci, pełne rekwizytów do sesji. Na miejscu jest przewijak, toaleta, duże lustra, radio... Wszystko czego nam potrzeba;) Studio mieści się w miejscowości Nekla, przy ulicy Starczanowskiej 18. Łatwy dojazd z miast: Września, Swarzędz, Środa Wielkopolska czy Gniezno.


